Od czego zacząć przy otwieraniu własnego sklepu zoologicznego?
Od początku.
Nie to nie jest głupie zdanie. Zacznij od początku. Tym początkiem wcale nie musi być szukanie lokalu albo środków na otwarcie działalności. Niektórzy zaczynają od zbadania rynku na którym chcą działać i konkurencji. To również świetny i właściwie niezbędny krok…. ale wcześniej jest coś jeszcze.
Coś o czym się mówi rzadko albo wcale – twoja mentalność. Mamy mniej lub bardziej naturalne skłonności to bycia osoba przedsiębiorczą.
A różnica która powoduje że jedni osiągają sukces a inni nie, leży w sposobie myślenia: o sobie samym, swojej pasji, swoich finansach czy zrozumieniu własnych potrzeb i własnej osobowości.
Mentalność przedsiębiorcy jest czymś co pozwala zauważyć szansę gdzie inni widza pustkę i porażkę. Kiedy przychodzi kryzys gospodarczy – to nie pieniądze znikają z rynków światowych. One tylko zmieniają właścicieli. Ten który działa mądrzej i umie przewidzieć pewne ruchy wcześniej – nie zostanie zaskoczony przez kryzys – będzie na niego przygotowany.Na tym polega mentalność właściwa biznesmenowi.
Niemiecka siec sklepów zoologicznych Fressnapf nie tylko nie poległa w czasie kryzysu ale wręcz się rozwinęła. Mimo iż nie weszła do Polski z wielkim rozmachem to na dzień dzisiejszy otwiera drugą placówkę w Polsce. Małymi krokami do przodu. Tym bardziej ze polskie sieci zoologiczne nie mają się najlepiej i te największe raczej tracę niż zyskują nowe punkty handlowe.
Pamiętam jak w roku 2003 pomagałem mojemu przyjacielowi zakładać jego pierwszy sklep zoologiczny. W tym mieście sklepów zoologicznych było już wtedy 14.
Nikt nie dawał szans, nikt nie widział potrzeby kolejnego sklepu…to mentalność mojego przyjaciela kazała mu widzieć szansę mimo jej pozornych braków. Kiedy 5 lat później miał już 4 sklepy w mieście – nikt nie pamiętał już że miało mu się nie udać.
Nikt nie wiedział dlaczego mu wyszło!
Bo nikt nie chciał zrozumieć mentalności który wychodziła poza tradycyjne schematy działania.
Miałem ten niesamowity przywilej pracować z tym człowiekiem w miejscu które się rozwijało jak i w którym ja mogłem się rozwijać jako człowiek.
Naturalna Mentalność biznesmena mojego przyjaciela było rozwijana przez jego ciągła chęć zdobywania nowych informacji i eksperymentowania nowych sposób pracy. W ten sposób zaczęliśmy korzystać z pomocy coacha, co w tamtym czasach było dosyć nowatorskim podejściem do sprawy. Tym bardziej – w takiej branży w średniej wielkości mieście.
Dziś, kilka lata później po tym wydarzeniu, mam też okazje działać w branży szkoleniowej gdyż rozumiem jak istotna sprawą jest właściwy sposób myślenia i ciągły rozwój osobisty. Sama działalność Strefa ZOO to wypadkowa pracy w sieci sklepów zoologicznych oraz współpracy z Instytutem Rozwoju Osobistego KOAH. Tym bardziej jest to ciekawa działalność że zaczynając od sklepów zoologicznych doszedłem do szkoleń a nasz coach sprzed kilku lata założył własny sklep zoologiczny widząc potencjał w branży która szkolił (pozostając nadal szkoleniowcem) . Taki zaskakujący obrót sprawy.
To pokazuje jednak taka ciekawą rzecz że szukanie rozwiązań i właściwe otwarte nastawienie rodzą nowe innowacyjne pomysły, które osiągają sukces.
Dlatego tez z dumą chciałbym przypomnieć o produkcie który został stworzony dla osób które chcą zbudować biznes oparty na swojej pasji OD PASJI DO BIZNESU.
A zainteresowanie zwierzętami to niewątpliwie wielka pasja. Chociaż sam materiał w formie DVD nie został zrealizowany pod branże zoologiczna to jego treść merytoryczną i wykonanie wykonały dwie osoby związane z zoologią- jedna ( coach o którym opowiadałem) ex właściciel sklepu zoologicznego a drugą osoba byłem ja – związany z ta branżą od 2003 roku. Więc przemyślenia, wnioski i rady oparte tez są o doświadczenia z branży zoologicznej.
Co wyszło z tego połączenia? Szkolenie docierające do twojego mózgu. Wchodzące w rejony w które boimy się wchodzić, by czasami nie odkryć tam czegoś co może być tak naprawdę naszym wielkim potencjałem. Tak to zazwyczaj bywa ze nasze słabości i lęki kiedy je zrozumiemy stają się – paradoksalnie – naszą siłą. Właśnie dlatego że lepiej je zrozumieliśmy.
Poza tym uświadomienie sobie własnej pasji często nie jest czymś oczywistym. Bo możesz nazwać pasją – hodowlę rybek, ale jeżeli zaczniesz starannie analizować swoje życie okazać się może że nie masz drygu do prowadzenia sklepu ale jesteś w stanie założyć świetnie prosperująca hodowle zwierząt – bo to najlepiej ci idzie.
Facebook – twój drugi dom. Nie pukaj – wchodź.
Przez kilka lat obserwowałem też osoby które założyły własne sklepy zoologiczne wcześniej pracując w jakimś. Niestety ale w lwiej części ten biznes szybo się kończył.
Dziś wiem dlaczego. Ponieważ znajomość produktów zoologicznych i pasja na temat zwierząt nie była wystarczająca.
Trzeba mieć jeszcze umysł przedsiębiorcy. A to naprawdę inna historia.
Tak więc przejście od pasji do biznesu jest czymś niezmiernie ekscytującym ale i też niebezpiecznym. Trzeba dobrze zrozumieć najpierw czym jest własna pasja i jak właściwie ją zaimplementować do własnego życia by działała skutecznie.
Dlatego też zająłem się działalnością okołozoologiczną gdyż w moją pasji więcej jest wsparcia innych w ich pasjach.
Poprzez znajomość i doświadczenie pracy w sklepach zoologicznych mogę to robić skuteczniej.
Więc dzisiaj w pierwszej kolejności chciałbym ci polecić inwestycje swojego czasu i pieniędzy w zmianę swojej mentalności.
Krzysztof Burzyński
www.strefazoo.info
Be the first to comment on "Z przemyśleń doradcy zoologicznego."