Zacznijmy jednak od tego gdzie pierwszy z opisywanych sklepów znajdował się. Odtwórz ten krótki filmik i przeczytaj artykuł. To będzie ciekawe odkrycie.
Jak bardzo mały może być sklep zoologiczny?
A może to złe pytanie. Może lepiej byłoby zapytać – co nas ogranicza by nie zmieścić wszystkiego w sklepie. Jak wiele zatowarowac w 20m sklepie? Hmm…
Pierwszy sklep to niestety możliwość szybkiej porażki. Jednym z zabezpieczeń jest mały lokal. Najczęściej wiąże się się to z niewysokim czynszem. Dobre na początek – jeżeli klienci złapią klimat to łatwiej później o coś większego. A w branży zoologicznej bez klimatu rozmów i fachowości nie ugra się za dużo.
Nie ma co się za bardzo rozczulać – nawet jeśli zaczniesz od 20m2 to na pewni nie warto na tym kończyć. Pokażę to na przykładzie dwóch sklepów zoologicznych.
Jak założyć sklep zoologiczny – poznaj prawdę
Pierwszy postawiony był w centrum miasta. Jak widać po zdjęciach przed otwarciem – nic specjalnego. Miejsca tyle ze wystarczy tylko na ladę i dwie małe półki. A gdzie akwarium i reszta towaru?
Na dodatek przy ścianach na całej ich długości był betonowy stopień (z płytkami jak na podłodze) co dodatkowo zmniejszało i tak małą powierzchnie.
Potrzeba matka wynalazku. A te wynalazki specjalnie dedykowane sprzęty do tego konkretnego sklepu:
- akwaria tak dopasowane by stały na tej wystającym podeście.
- Akwaria przepływowe, co spowodowało ze zamiast jednego są 4 małe. To powoduje większą ilość gatunków do sprzedaży
- dolne akwaria zostały przekształcone na terraria dla zwierząt.
- Każda półka została specjalnie dopasowany pod konkretny produkt, tak by palce zmieściły się tylko by wyjąć produkt
- kraty od lady do sufitu – z dwóch stron można powiesić towar
- lady to boksy zasypowe z karmą
- znalazło się też miejsce na terraria, które przyciągają uwagę klientów
- zmieściła się nawet wcale niemała lodówka
- każda rzecz ma swoje miejsce – zasada która sprawdza się nie tylko w sklepie zoologicznym ale i w różnych aspektach życia
Tak było przez pierwsze miesiące i sklep cieszył się olbrzymim sukcesem. Mimo iż był najmniejszym sklepem w mieście – zyskał dobra renomę. Oczywiście to nie tylko jego przemyślane ułożenie w środku ale i fachowość właściciela, dobra obsługa, niskie ceny, nowoczesność i wiele innych elementów.
Po kilku miesiącach udało się wygospodarować wnękę przed sklepem, która była czymś w rodzaju magazynu gdzie można było trzymać większe gabarytowo towary: akwaria, klatki, duże worki z karmą. To naturalne że trzeba się rozwijać. Tak też jest z każdym biznesem. Można było zostać tylko na tym malutkim sklepie który przynosił wcale niemałe zyski. Ale życie nie znosi zastojów. Wedle powiedzenia „jak nie idziesz do przodu to się cofasz” rok później sklep został przeniesiony do 100m lokalu.
Jak z małego 20m sklepu powstała sieć sklepów zoologicznych? Sprawdź sam.
Innym sklepem w podobnej konwencji, jest sklep w parterowej galerii handlowej. Tu było mniej niż 20m i problem jak się z tym wszystkim pomieścić.
Jak widać styl był bardzo podobny, czyli „każda rzecz ma swoje miejsce” to dało możliwość zagospodarowania każdej części pomieszczenia – ścian, podłogi a nawet sufitu (pojawiła się na nim z czasem kamera). Tym razem jednak udało się w kreatywny sposób podejść do ustawienia akwarii. Ponieważ lokal był naprawdę nieporęczny, właściciel umówił się z galerią że akwaria postawi… na zewnątrz lokalu.
Za niewielka opłata udało się pod ścianą postawić regał akwariowy który z czasem ewoluował do dwa razy większego regału. CO ciekawsze płatność była za używanie podłogi, więc…nikt nie liczył ile można postawić na akwariach! Ściany w galeriach są wysokie… Z czasem pojawiły się haki do zawieszania legowisk a na samych akwariach pojawiły się klatki dla gryzoni.
Dąż zawsze do poszerzania swoich granic! Myśl w sposób jaki nie odważą się myśleć inni. Dlatego inni zawsze zostaną w tyle. Mogą tylko kopiować – ty bądź pionierem !
Krzysztof Burzyński
Be the first to comment on "Najmniejszy sklep zoologiczny"